Skaczemy do góry jak kangury, gdy nasi goście przybywają z rekomendacji innych góro łazików. I tak też było tym razem. Redaktor Łukasz wpadł do nas z wizytą dowiedziawszy się na szlaku o tym, jak to u nas się bywa i taki oto popełnił artykuł Dziękujemy i zapraszamy częściej. Stworzenie od nowa miejsca, które przez lata miało taką sobie reputację nie należy do łatwych zadań. Każdego dnia sprawdzamy czy nasz pomysł na schronisko dla ludzi gór się sprawdza. Gdy nasi goście wychodzą z uśmiechem na twarzy i pozdrowieniem „BYŁO SUPER, do zobaczenia ponownie” wiemy, że jesteśmy na dobrej drodze. Bo tworzenie takiego miejsca to proces bez końca
A o naszej metamorfozie możecie przeczytać w artykule, który znajdziecie pod tym linkiem: DziennikZachodni
„Jeśli szukać w Beskidach schroniska, które w ostatnich trzech latach przeszło największą metamorfozę, trzeba wyjść na Przysłop pod Baranią Górę. To jakieś dwie godziny spokojnego spaceru czarnym szlakiem z parkingu w Wiśle Czarne lub niespełna trzygodzinny marsz szlakiem czerwonym z Przełęczy Kubalonka. (…) Obiekt został wyremontowany od A do Z, jest nowocześnie, czysto i pomysłowo. Pokoje zamiast numerów noszą nazwy szczytów lub pasm górskich, zdjęcia górskich pejzaży zdobią pokoje i korytarze, a łazienek oraz ozdób z drewna nie powstydziłby się niejeden hotel górski. Są nowa elewacja, okna, podłogi, łóżka, pościele, miejsce do czytania książek i grania w planszówki oraz nietuzinkowe rozwiązania w aranżacji pokojów.”